piątek, 19 grudnia 2025

Podsumowanie roku 2025

Rodzina

Hela jest w pierwszej klasie. Ciężko znosi szkołę, szczególnie to, że coś się od niej wymaga. Kiedy na nią patrzę, widzę swoje odbicie i dlatego martwię się, że może cierpieć albo być jej źle. Zdecydowaliśmy się na podstawówkę rejonową, mam nadzieję, że to będzie dobry wybór. 

Wojtek w nieprawdopodobny sposób poszerzył swój zasób słów. Jest dumnym przedszkolakiem.

Kornelka została specjalistą reumatologii. 

Spodziewamy się trzeciego dziecka. Na trzecim chyba skończymy.


Świat

Wojna w Ukrainie wciąż trwa. W zasadzie Wojtek jest jej równolatkiem. Straty Rosjan przekroczyły milion. Donald Trump niczego oczywiście nie rozwiązał, a wręcz przeciwnie, w pewnym momencie wydawał się wręcz wspierać Rosjan. Na razie na froncie jest pat.


Polska

Nawrocki został prezydentem.

Ziobro uciekł na Węgry, dołączając do Romanowskiego.

Kaczor wciąż żyje.

Generalnie, w  kraju żyje się całkiem przyjemnie.


Ekonomia

Moje ETFy - MSCI World - dają 8 % rocznie. Jedna uncja złota stoi po 16 tys. zł. Inflacja wynosi 3,1 % z tendencją do dalszego spadku. 

Fajnie by było kupić jeszcze jedno mieszkanie - myślę, że moglibyśmy sobie na to pozwolić.


Erpegi

Tradycyjnie, tylko powiększa się kolekcja, a już nie mam tego gdzie trzymać. Kornelka i Hela rozegrały kilka przygód w Mistrza Baśni i podobało się im.


Ciuchy

Będzie tego sporo - chyba zaczęło mi się lepiej powodzić (nie to, żebym wcześniej narzekał). Sprzedałem za to z chyba pięć par butów - mam zasadę: jedna wychodzi, jedna wchodzi. Bo inaczej się nie pomieścimy.

Trochę przystopowałem z chińszczyzną. Nieco obraziłem się na Bronsona - raz, że jedne moje spodnie skurczyły się o dwa rozmiary, dwa że wycofali się z przyjmowania zwrotów z Polski. Szkoda. Jednak, moja szafa rozrosła się o:

- dwie pary szortów (wspinaczkowe i gurkha)

- dwa kolejne t-shirty typu henley

- trzy koszulki polo (w tym jedną dzianinową, trochę w ramach eksperymentu)

- spodnie typu fatigue pants (strasznie fajne, nosilem całe lato)

- dwie pary sztruksów - ponownie nosze sztruksy po 15 latach - czarne i brązowe, z naprawde grubego materiału 17 oz (zaskakująco porządne jak na tak budżetową pozycję)

- parę cienkich roboczych spodni z duck canvas (przyszły w listopadzie, jeszcze nawet nie wypróbowałem)

- kurtkę z czarnego denimu od Red Tornado (bardzo dobrze wykonaną. ale nie nosiłem żadnej czarnej rzeczy od lat - w planach z doszyciem panelu i zrobieniem z niej kurtki metalowej - choć Kornelka twierdzi, że to prawdziwy dowód na kryzys wieku średniego)

- lniane, długie spodnie na gumkę (bardzo fajne, gdy nie chce nosić szelek)

- reprodukcję dziwiętnastowiecznych spodni dżinsowych bez nitów, a za to ze skórzanymi łatami dla wzmocnienia (uwielbiam je) od Red Tornado

- spodnie gurkha z szarozielonego denimu (chyba jednak nie polubię się z zapięciem typu gurkha), ponownie Red Tornado

- kurtkę z bardzo grubego denimu 18 uncji, z guzikami ze srebra (mój vanity piece - ale jednocześnie najlepiej wykonany ciuch, jaki od dawna miałem w ręku, szkoda że nieco za gruba na upały)

- kombinezon z duck canvas Red Tornado (tzn. ogrodniczki, taki overall), doskonale nadający się do zabaw z psami 

- spodnie z białego płótna, z wysoki stanem - w których jednak coś mi nie pasuje, to jak się układają - i rzadko je noszę

- kolejne dżinsy, tym razem ze średnim stanem, za to z bawełny 16 uncji, od Red Tornado - te okazały się nieco za sztywne, a ja mam zbyt dużo par spodni, by odpowiednio je rozbić

Jak widać, jest tego naprawdę, naprawdę sporo, a to nie wszystko! Do tego dochodzi

- japońska bosmanka Buzz Rickson, świetny ciuch i bardzo solidnie wykonany, 34 uncje

-  płaszcz przeciwdeszczowy (wzorowany na australijskim do jazdy konnej) Barbour Stockman plus kaptur - sięgający dosłownie do kostek - gdy NAPRAWDĘ nie chcę zmoknąć - niestety trochę bardziej rekwizyt, niż realny ciuch

- nowa Canada Goose, rozmiar większa (a więc L, a nie M), model z 2017-2019 roku, kupiona z drugiej ręki, ale nieużywana (bo po prostu strasznie lubiłem tę kurtkę, ale M-kę kupiłem 11 lat temu i z trudem się w nią mieściłem)

- nowego Barboura, model Beaufort, podobnie jak poprzednio, o rozmiar większy (40 zamiast 38), podobnie jak poprzednio, bo zwyczajnie wygodniej mi się nosi większy rozmiar

- dodatkowo, nabyłem parę szortów od Polo Ralph Lauren - chyba moja jedyna "brandowa" rzecz w szafie, i jedyny zakup na Zalando.

- mój nowy grail item - buty od White's! Model to Bounty Hunter, piękne buty ze skóry CF Stead Coach Rambler, co ciekawe w tęgości E - bo w butach PNW tęgość określa obwód w przodostopiu, a ten, jak się okazuje, mam dość spory

- para niezwykle pięknych (lub brzydkich, jak to woli) butów Paraboot Michael w kolorze czarnym, z prawdziwym szyciem tyrolskim (nawet nie miałem okazji ich rozchodzić, za zimno)

- pierwsze w moim życiu loafersy, od Berwicka, z naprawdę świetnego, cienkiego zamszu, których na dobrą sprawe nie mialem okazji rozchodzić, tak szybko skończyło się lato

- trzy pary szelek od francuskiego Le Labourer (jednokolorowe, doszedłem do wniosku, że takie są najbardziej praktyczne)

- dwa grube kaszmirowe swetry od Johnstons of Elgin, i jeden cieńszy, i wykonany z węłny jagnięcej, od tego samego producenta (nietypowy dla mnie kolor, bo fioletowy)

- dwa fartuchy/marynarki robocze, wełniane, bez żadnego wypełnienia ani usztywnienia, od Portuguese Flannell, które nosze niemal codziennie - jedno z moich odkryć

- cienki popover z wełny/kaszmiry od Caracciolo, granatowy, jako alternatywa dla koszuli

- sześć krawatów od Marinelli (wszystko to drukowany włoski jedwab), jeden z nich to 7-fold, resztka to 3-foldy

- trzy poszetki od Drake'sa , po odkryciu, że włoski vinted istnieje zupełnie niezależnie od polskiego, ale da się to obejść i zamawiać do Polski przez pośredników

- dwie poszetki od TieStore, kupowane "przy okazji"


Na zamówienie:

- dwie pary spodni miarowych, z wysokim stanem, z whipcordu, od pana Błońskiego

- jedną koszulę z merino, w szarą kratkę, od Proper Cloth

- przerobiłem także trzy pary starych koszul na takie z kołnierzykiem na spinkę (pin collar)

- jeden krawat od TieStore, czarna grenadyna, bo stary mi po prostu gdzieś zginął - a taki krawat czasem niestety trzeba mieć

- portfel ze skóry Russian Calf od J&F Baker's, bardzo fajny (bo w tym z kangura wylatywały mi karty), poza tym skóra bardzo długo już leżała nieużywana


Robią się:

- marynarka ze 100 % kaszmiru w sarajewskim AROS Lux

- druga para White's, zamawiana przez Baker's, tym razem z Waxed Cinnamon Flesh


... naprawdę nie wiedziałem, że tego jest aż tyle. Przyznaje, chyba mam problem. 


Plany zakupowe - brak, ZMNIEJSZYĆ SZAFĘ


Kolor roku to szarozielony

czwartek, 2 stycznia 2025

Podsumowanie roku 2024

Rodzina

Bo rodzina jest na pierwszym miejscu! Wojtek za chwile będzie miał trzy latka, Hela siedem. Generalnie, poziom hałasu, jaki wytwarzają, czasami zmusza mnie do opuszczenia stanowiska i ucieczki do sypialni. Poza tym, są kochani. Helenka zaczęła grać w pokemony, dostała też pierwsze zwierzątko - krocionoga o uczonej nazwie Telodeinopus aoutii. Opiekuje się nim bardzo dobrze. Wojtek zrobił przez ten rok gigantyczny skok rozwojowi - niestety jest w fazie najbardziej wymagającego i problematycznego trzylatka. Cóż, sądzę że wystarczy poczekać.

Kornelka kończy rezydenturę, przygotowuje się do zdania egzaminu specjalizacyjnego. Podobno reumatolog w Warszawie zarabia 42 tys. miesięcznie, a przynajmniej tak twierdzi "Polityka". Trzymam za słowo!

Świat

Wojna w Ukrainie, słynne trzydniowe zajęcie kijowa, trwa już trzy lata. Być może zbliżamy się do jakiegoś pokojowego rozstrzygnięcia, a przynajmniej to obiecuje nowy (stary) prezydent USA Donald Trump. Straty w wojnie to jakieś 200 tys Ukraińców i 450 tys. Rosjan. Dla przykłady, straty Amerykanów w 2WŚ to 400 tys. ludzi, a Rosjan w Afganistanie 70-90 tys.

O Covidzie już nikt nie pamięta, zamienił się w kolejną infekcję sezonową.

Polska

Jestem trochę zawiedziony, że nikt z PiSowskiej wierchuszki nie siedzi w więzieniu - albo ułaskawia ich prezydent, albo uciekają za granicę (Romanowski dostał "azyl" na Węgrzech jako uchodźca polityczny!). W tym roku są wybory prezydenckie, człowiek z plasteliny nareszcie zwalnia pałac. Mam nadzieję, że nowym prezydentem zostanie Trzaskowski, aczkolwiek nie we wszystkim się z nim zgadzam.

Gospodarka

Gospodarka o dziwo ma się całkiem dobrze. Inflacja wynosi 3,5 %. Założyłem IKE, zacząłem inwestować w ETFy. Zobaczymy, jak się sprawdzą.

Taras nie podcieka, nowy komputer spisuje się bardzo dobrze. Mieszkanie zrobiło się za małe, wszędzie fruwają zabawki.

Erpegi

Nic. Jak uda mi się zagrać w planszówkę raz na miesiąc, to jest sukces.

Klasyczna męska elegancja

Po pierwsze, uszyłem piękny jednorzędowy garnitur z grubego lnu od Dugdale&Bros, z dwoma parami spodni. Odebrałem go jesienią, więc spodni nie ponosiłem za bardzo, natomiast marynarkę zakładam całkiem regularnie. Gruby len ~400 gsm - super sprawa. Mam także pięć nowych koszul, wszystkie od Proper Cloth - trzy z wełny merino (najdroższy, ale i najlepszy materiał), jedną na spinki z bawełny typu supima i jedną z chambray z tzw. granddad collar.

Nabyłem też jeden krawat klubowy - klubu XIII - do którego należę, oraz dwa krawaty okołourodzinowe:  w drobne groszki oraz większe wzory geometryczne (oba 6-fold na miarę z drukowanego jedwabiu, 146 cm, oba z TieStore). 

Aha, no i dwie koszulki wełniane od Kwarka.

Jest to dość jak na mnie, ale o tym poniżej:

Chiny

Moje wielkie odkrycie to zakupy w Chinach i chińskie marki.. jakby je nazwać, premium? Na pewno z premium jakością oraz dwukrotnie-trzykrotnie niższymi cenami niż japońskie albo amerykańskie. Polecane - i sprawdzone przeze mnie - są Bronson Mfg, cały sklep Olderbest, Crush on Retro, Red Tornado.

Mam od nich

~8 t-shirtów i henleyów

- gruby bawełniany hoodie znakomitej jakości

- trzy pary dżinsów (dwie Red Tornado, jedną Annual Ring)

- spodnie i kamizelkę ze znakomitej tkaniny typu pinstripe (Annual Ring)

- trzy kaszkiety z bawełny lub mieszanek bawełny z lnem

- fajny cieniutki sweter z żywej wełny, replikę bielizny wojsk amerykańskich z lat '50

- nowe szelki

- bawełnianą kurtkę będącą repliką N-421A

- dwie pary cienkich spodni na lato

- krótkie spodenki - replika spodni motocyklowych francuskich z 2WŚ

Aha, no i jest Crush on Retro - firma obuwnicza - której buty mam właśnie na sobie(monkey boots). Jakość naprawdę świetna, użyte materiały super, bardzo wygodne, a wszystko to za 250 dolarów. Właśnie płynie do mnie kolejna para, tym razem engineer boots, pierwsze moje buty bez sznurowania od dłuuugiego czasu.

Generalnie IMO to tzw. "nowa normalność", że chińskie firmy robią Americana porównywalne lub nawet lepsze od samych Amerykanów. 

Plany na przyszłość

Kurde, może kurtka wełniana turystyczne od "A idę w las" ? Kapelusz i buty Indiany Jonesa? Jeszcze jeden raglanowy płaszcz, tym razem z tej super grubej wełny od Fox Brothers?

Kolor roku - indygo.


wtorek, 26 grudnia 2023

Podsumowanie roku 2023

 Świat

Wojna w Ukrainie ciągnie się już drugi rok i przekształciła się w klasyczną wojnę pozycyjną, na wyniszczenie. Nie jest to najlepsza sytuacja dla Polski, nie jest jednak też najgorsza. Covid z morderczej pandemii przekształcił się w chorobę sezonową, która chyba będzie już z nami na stałe.

Polska

PiS nareszcie stracił władze. Spotkałem się z tezą, że gdy autorytarny rząd wygrywa po raz trzeci, staje się praktycznie nieusuwalny, zbyt zrasta się ze strukturą państwa. albo, parafrazując Orwella, nie wiadomo, gdzie kończy się świnia, i zaczyna koryto. Tutaj całe szczęście tak się nie stało, i nawet jeśli będzie to tylko wymiana świr, jak twierdzą (tfu!) symetryści, to i tak jest dobrze. Kilkudniowy festiwal odzyskiwania telewizji publicznej był dla mnie dodatkowym prezentem świątecznym.

Gospodarka

Inflacja wynosi obecnie 7 %. Euro i dolar znacznie staniały. nie poczyniłem specjalnie dużo oszczędności w złotówkach, więcej w walutach. Wydałem sporo na różne remonty  i ulepszenia - tarasu (może wreszcie nie będzie podciekać), wymianę mebli w sypialni, nowy komputer do grania w Baldur's Gate 3.

Erpegi

Z gracza i Mistrza Gry, stałem się bardziej kolekcjonerem. Moja kolekcja powiększyła się więc o D&D 5ed PL, sporo podręczników po angielsku, m.in. podstawkę do Ravenloftu, Planescape i Forgotten Realms. Sesji brak, choć graliśmy trochę w Mice&Mystics.

Rodzina

Dzieci mają już odpowiednio - prawie sześć i prawie dwa lata. Czuje się spełniony z taką ilością potomstwa, a może nawet za bardzo, tacy są zajmujący. Bardzo polubiłem się z Heleną, od kiedy można z nią robić coś więcej niż zabawa klockami albo czytanie Kici Koci.

Klasyczna męska elegancja

Mam teraz nie jedną, ale dwie kurtki skórzane! Pierwsza, to Indy jacket od Steele&Jones, znakomita lekka kurtka ze skóry końskiej. Druga - kurtka skórzana od Aero leathers (wreszcie!), model Dustbowl, również z konia, z przepięknej grubej i miękkiej brown kelpie leather (z garbarni CF Steed). do tego odebralem tweedowy balmacaan od Błońskiego, jak również spodnie z wysokim stanem i tzw. fishtail back (czy ma to nazwę po polsku?). Martwię się, że mój krawiec okaże się zbyt popularny po tym jak wyszło, że jest również krawcem marszałka Hołowni. Koszul nowych ma siedem - dwie od Poszetki/Herse i pięć od Proper Cloth (internetowy MTM, wyjątkowy udany). Przebojem okazał się club colar, czyli taki z zaokrąglonymi skrzydełkami kołnierzyka.

Mam także dwie nowe pary butów - obie MTM - od BLKBRD Shoes. Obie pary to trzewiki, pierwsze wykonane metoda stich-down, z czarnej skóry pull-up typu teacore (jaśniejszy środek), drugie to storm welted brogues z antylopy kudu . Jestem z nich bardzo zadowolony - maja wymienna wkładkę, co jest ogromną rzadkością, przez co mogę tam umieścić swoją, ortopedyczną. 

Aha, i mam nowy krawat, pomarańczowy, wełniany, six-fold, grubą kaszmirową czapkę i olbrzymi 200x70 cm szal z czystego kaszmiru od Joshua Ellis.

Dwanaście krawatów na dwanaście miesięcy

Taki mój zabawny projekt, aby każdy miesiąc w roku symbolizował jeden krawat. Wszystkie docelowo mają być six-foldami i z moimi inicjałami. Na razie mam typy:

marzec - pomarańczowa, bardzo lekka wełna, untipped

kwiecień - zielony jedwabny, od Embassy of Elegance

lipiec - czarno-biały jedwabny w kratkę księcia Walii (po prostu kojarzy mi się ze ślubami, a one są w lato)

listopad - bordowy we wzorek

grudzień - wełniany granatowy w białe groszki

Plany zakupowe

Planuje uszyć COŚ, jeszcze nie wiem, CO, z pięknego materiału of Fox Brothers o niezwykłej jak na obecne standardy gramaturze 34 oz. Może bosmanka/pea coat? Dodatkowo, lniany garnitur na lato i dwie pary spodni z whipcordu (tak, udało mi się kupić wełnę o tym splocie).

Kolor roku - tytoniowy/tabaki, po angielsku snuff.

czwartek, 5 stycznia 2023

Podsumowanie roku 2022

 Świat

Wszyscy zostaliśmy zaskoczeni atakiem Rosji na Ukrainę. "Druga armia świata" okazała się zaskakująco niekompetentna i to, co w założeniach Kremla miało być zdobyciem Kijowa w trzy dni, przekształciło się w klasyczną, wyrównaną wojnę pozycyjna, jakiej Europa nie widziała od czasu Drugiej Wojny Światowej. Mamy obecnie w Polsce jakoś trzy miliony uchodźców, Rosjanie stracili 100 tysięcy ludzi i tysiące pojazdów, a Ukraina, wspierana przez cały Zachód, powoli wypiera ich coraz bardziej do granicy. Covid nie zniszczył ludzkości i tylko totalitarne Chiny trwają wciąż przy obłąkańczej polityce "zero Covid", zamykając swoich obywateli w regularnych lockdownach - bez większych efektów.

Gospodarka

Inflacja wystrzeliła w kosmos, zbliżając się do 20 %, PiS, poprzez państwowe spółki typu Orlen, okrada nas z pieniędzy, Glapiński okazał się najbardziej niekompetentnym prezesem NBP w historii, a jako wisienkę na torcie dodam, że rząd zdecydował o zabraniu 13 mld z Narodowego Funduszu Zdrowia, przekazując przy tym 2,7 mld na propagandowy bełkot w TVP.

Co ciekawe, moje oszczędności, ulokowane w obligacjach indeksowanych inflacją oraz nieruchomościach, wcale nie mają się tak źle.

Życie rodzinne

Wojtuś urodził się w szpitalu zakaźnym, gdyż Kornelia tuż przed porodem zachorowała na Covid (wszyscy zachorowaliśmy). Było to trudne 10 dni sam na sam z Helą, w ustawowej izolacji, dopóki mama i synek nie powrócili ze szpitala. Teraz Wojtek jest już całkiem sporo, mówi pierwsze słowa i zaczyna chodzić - i jest naprawdę uroczy.

Hela nadal jest uroczą złośnicą, ale nieco mniejszą.

Wycieczki

Byliśmy dwa tygodnie w Sopocie - tak długich wakacji nie miałem od dawna. Było to na tyle udane, ze chce w tym roku to powtórzyć, w identycznym wymiarze. Bardzo polubiłem Trójmiasto.

Moda i uroda

Dokupiłem druga parę Hanwagów, tak lubię te buty, tym razem z woskowanego nubuku. Udało mi się kupić skórę z pekari i zamówić parę rękawiczek na miarę. Zaopatrzyłem się w kolejne dwie koszule, w tym jedną z wełny merino - doskonała sprawa. Zaprojektowałem i namówiłem Kwarka do wykonania koszuli typu henley, ponownie, z merynosów. Moja kolekcja muszek rozrosła się do czterech sztuk - staram się chodzić w muszce do pracy w każdy poniedziałek.

Oraz i udało mi się zrealizować koronny projekt - spinki z kością słoniową!

Kupiłem też czapkę z rysia, ale jest tak ciepła, że nadaje się tylko poniżej 0 C. Ciekawostka, właśnie sprawdziłem i, zapewne z powodu inflacji, producent podniósł cenę do 2500 zł - teraz bym się na taki zakup nie zdecydował.

Z pozostałych rzeczy - kilka kuponów materiału, dwie pary szelek Albert Thurston, wylicytowanych za grosze, oraz bardzo ekscentryczna rzecz-  tweedowe pumpy (zaskakująco wygodne spodnie!).

Plany

Po długich przemyśleniach, dotyczących kurtki skórzanej, zamówiłem kurtkę bespoke w argentyńskiej firmie Steele&Jones z końskiej skóry, model - oczywiście na wzór kurtki Indiany Jonesa. Mam tez piękny kupon z thornproof tweedu - do garnituru trzyczęściowego, wzorowanego na tym Dumbledore'a z "Fantastyczncyh Zwierząt", konieczne z kamizelką z klapami szalowymi. Ciągle tez wisi projekt płaszcza typu balmacaan, być może z kołnierzem z futra?

Kolorem roku są dla mnie barwy przygaszone, takie jak przygaszony zielony, niebieski, oraz barwy ziemi!

niedziela, 9 stycznia 2022

Podsumowanie roku 2021

Kolejny rok i kolejne podsumowanie - robi się to już powoli tradycją:

Obiektywnie, rok 2021 dla świata był słaby, ale lepszy niż 2020 r. Pojawiła się szczepionka przeciw Covid-19, na razie - trzydawkowa. I chyba ten schemat okaże się skuteczny. Niestety, tylko 55 % Polaków się zaszczepiło, a kraju kwitnie szurstwo i teorie spiskowe. Lockdownu już nie ma - wszystkim się znudził. Zgony i zakażenia na tym samym poziomie, choć teraz chorują i umeirają głównie foliarze.

Tak jak poprzednio, podzielę wpis na kilka części:

Finanse

Gospodarka dostała zadyszki, szaleje inflacja, ale znowu, co ciekawe, mnie to nie dotyka osobiście. Zarabiam lepiej niż kiedykolwiek, dostałem już dwie podwyżki i wydaje się, że nie stracę nawet na tzw. Nowym Wale, potężnej reformie podatków wprowadzanej w pośpiechu przez rząd PiSu. Szczerze mówiąc, nie wiem, ile odłożyłem, ale kupiłem nowy, większy samochód - Opla Insignie (tak, wiem, jak bardzo jest to "ciekawe", ale może kiedyś ten wpis będzie miał wartości sentymentalną). Kupiłem też rower, dokładnie taki jak chciałem, pięknego Batavusa.

Życie rodzinne

W końcu udało się zapewnić Heli rodzeństwo... a przynajmniej, sprawa jest w trakcie. Moja córka jest najbardziej upartą osobą , jaką znam (a właściwie - jedną z dwóch najbardziej upartych - druga jest jej babcia), ciekawe czy z synem będzie tak samo. 

Gry i rozrywki

Erpegowo ten czas nie istnieje, głównie przez absorbującą trzylatkę i ciążę Kornelii. Za to zainstalowałem Europę Universalis 4 i główną moją rozrywką jest podbijanie świata w rozlicznych kampaniach,  a także uzupełnianie swojej wiedzy historycznej. Hela bardzo polubiła bestiariusze, traktuje je jako książeczki do przeglądania obrazków. Z ciekawostek, to kupiłem reprint podstawki do Dark Suna, zupełnie przypadkiem.

Moda i uroda

Odebrałem od pana Błońskiego piękny garnitur inspirowany latami '20, z grubej wełny w delikatny prążek, z półpasem i zakładkami na plecach marynarki. Uszyłem (wliczając te garniturowe) cztery pary spodni, w  tym jedne z japońskiego raw denimu. Wyszły zaskakująco dobrze, tyle że jednak powinienem uprać denim przed szyciem... Mam też superciężkie jeansy od Pike Brothers z denimu 21 oz, na szelki. Z butów - snickersy ze skóry jelenia wyprodukowane przez Archibald of London w systemie MTM, buty Hanwaga ze skóry jaka tybetańskiego, doszły tez (z przygodami) buty z cordovanu od Wolverine. Trzy białe t-shirty od jakoby najlepszej na świecie marki koszulkowej - Goodwear. I dwie rzeczy w mój ulubiony wzór: czarno-czerwoną kratę, czyli buffalo plaid - szalik od Johnnstons of Elgin oraz kurtka bomberka z grubej wełny od Filsona. Z dodatków - portfel ze skóry kangura (miały być rękawiczki, nie udało się, więc kangur poszedł na portfel), szalik z wełny wielbłądziej (byłem jej ciekawy - bardzo podobna do merino), torba - reprodukcja MK-43 (taka, jaką nosił Indy). Kaszkiet do kompletu do mojego tweedowego garnituru, z wełny od tego samego producenta - Magee of Donegal.

Plany? Są dosyć szalone. Reszta zestawu do cosplayu Indy'ego - kapelusz, kurtka, koszula, buty (spodnie i torbę już mam). Coś z egzotyków - może w końcu kupię tego słonia. Czapa z rysia - będzie idealna do wizerunku drwala. Pumpy - a co tam. Krawat MTM.

Kolorem roku jest dla mnie czarno-czerwona krawata!

Plany wyjazdowe - zapewne ponownie Sopot, być może też Egipt z Helą.

piątek, 25 grudnia 2020

Podsumowanie roku 2020

Zostałem poproszony o napisanie podsumowania kolejnego mijającego roku.

Świat:

Zatem - rok 2020 nie był dla mnie zły, choć obiektywnie dla świata był on zły. Na początku mieliśmy (wydawało by się) nieuchronną wojnę USA (i sojuszników) z Iranem, która ostatecznie rozeszła się po kościach. Tylko po to, by ustąpić światowej pandemii COVID-19, a wraz z nią światowemu kryzysowi gospodarczemu, która trwa do tej pory. Mimo to, dla mnie nie był to zły rok.

Skrajnie niekompetentny rząd PiS prowadził nas ku katastrofie gospodarczej, na dodatek wykazując coraz więcej ciągot autorytarnych. Mam jednak nadzieję, że za kilka lat będą tylko ponurym wspomnieniem z przeszłości, tak jak ich poprzednie rządy z lat 2005-2007. ***** ***

Finanse

Finansowo zdołałem odłożyć kolejne 55 tys. zł. Mógłbym dużo więcej, ale po prostu dużo wydawałem. Polska ma obecnie najwyższą inflację w całej unii Europejskiej, dodatkowo podgrzewaną przez rząd i bank centralny, a zerowe stopy procentowe oznaczają się po prostu nie opłaca się oszczędzać w banku. dlatego też staram się doszkalać z dziedziny ekonomii i zacząłem inwestować m.in. w obligacje, waluty i podobne.

Życie rodzinne:

Wbrew szumnym zapowiedziom, Helenka nadal nie ma rodzeństwa. Poszła do przedszkola, co okazało się chyba najlepszą decyzją tego roku. Bardzo się rozwinęła, dodatkowo, z rozkapryszonej, niemożliwej do opanowania dwulatki, stała się odrobinę mniej rozkapryszoną, i możliwą do opanowania, prawie-że-trzylatką. Kornelka nadal ma staże. Był to dobry okres dla nas obojga, bo mieliśmy więcej czasu dla siebie, ponownie - dzięki przedszkolu Heli.

Gry fabularne:

Udało się zrobić JEDNĄ sesje. Jednakże, jest już perspektywa na kolejną - dzięki nieocenionej pomocy babci, która zostaje wtedy z Helą. Mam nadzieję, że uda się zachować dwutygodniowy cykl sesji, korzystając z okazji, że żona Pawła co dwa tygodnie na zjazdy na swojej podyplomówce (zajady online, bo przecież pandemia).

Klasyczna męska elegancja:

Zamówiłem jedną marynarkę tweedową w Macaroni Tomato, z której nie byłem do końca zadowolony. Zamówiłem więc kolejną marynarkę, w sumie to garnitur, bespoke u pana Błońskiego, z której jestem zupełnie zadowolony. Przerobiłem płaszcz na 6x3, z czego również jestem bardzo zadowolony. Przybyło mi tyle rzeczy, że w sumie nie wiem, czy wszystko to spamiętam. a więc nowa kaszmirowa czapka, kaszmirowy szalik, trzy swetry z wełny szetlandzkiej, buty Trickersa, buty motocyklowe Red Wing, kurtka motocyklowa Fuel (wraz ze skuterem), lekkie pustynne buty trekkingowe Aku, cztery nowe koszule, dwie pary szelek, rękawiczki na miarę ze skóry jelenia, koszulkę wełnianą.

Jest jeszcze para butów z cordovanu od Horweena - kupiona, choć jeszcze nie dotarła. No i szyje się kolejny garnitur, tym razem mocno vintage, z grubej wełny w paski, marynarka z półpasem z tyłu.

Plany: kurtka Aero Leathers. Coś egzotycznego - może portfel z hipopotama albo pasek ze słonia? Być może jakiś vintage plecak. Płaszcz typu raglan z grubej wełny, bez podszewki. Spodnie z cavalry twillu, to może być hit.

Kolorem roku jest dla mnie naturalny kolor wełny.

Plany:

Wyjechać za granicę, może do Szkocji lub Skandynawii, na jakieś fajne wakacje, gdy to już się skończy.

niedziela, 12 stycznia 2020

Podsumowanie roku 2019

Piszę tę notkę tutaj, mimo że nie jest to "lifestylowy" blog, ani też mój dziennik osobisty. Po prostu czuję potrzebę przelania swoich myśli na klawiaturę i podsumowanie odchodzącego roku 2019.

Życie osobiste:
Helenka, z małego zwierzaczka, stała się małą dziewczynką. Najdłuższe zdanie, które wypowiedziała, miało, jak policzyłem, pięć słów. Nieźle jak na 21-miesięczną dziewczynkę. Stała się również dużo bardziej wymagająca jeśli chodzi o ilość poświęcanej jej uwagi. Przestała być podobna do mnie, tudzież mojej żony, i stała się podobna do... chyba samej siebie?

Gry fabularne:
Udało się ruszyć ponownie Kingmakera. Niestety, rosnące wymagania Heli połączone z serią chorób pod koniec roku trochę zakłóciły ambitne plany. Mam nadzieję na wiosnę wrócić do mistrzowania.

Edukacja:
Skończyłem specjalizację z medycyny rodzinnej. Egzamin specjalizacyjny był chyba tym, do którego uczyłem się najwięcej (a na pewno najdłużej) w życiu, bo sześć tygodni. Czuję wewnętrzną ulgę, że jest to już za mną. Kolejnej specjalizacji chyba robić nie zamierzał, bo nie polepszyłaby mojego statusu na rynku pracy. Myślę nad jakimś dodatkowym kursem, na przykład do badania kierowców, który byłby ważny dożywotnio.

Finanse:
Założyłem własną firmę i jak się to okazało, było to dobrym pomysłem. Prowadząc, było nie było, dość rozrzutny tryb życia, zakończyłem ten rok na dość dużym plusie i stanie konta większym o 33 tys. PLN. Jestem chyba - wreszcie - członkiem klasy średniej. Niestety socjalistyczny rząd PiSu swoją nieodpowiedzialną polityką fiskalną rozkręcił inflację, która wynosi już 4 %, przy minimalnych stopach procentowych. Oznacza to z jednej strony, że czuje się lepiej, wydając pieniądze, skoro tak szybko tracą na wartości. Z drugiej strony, niskie stopy procentowe czynią lokaty bankowe bezsensownymi i zmuszają mnie do szukania innych form inwestycji kapitału. Problem polega na tym, że ja się na tym nie znam...

Klasyczna męska elegancja:
Moja garderoba sporo się rozbudowała. Doszedł m.in. kaszmirowy płaszcz, pięć koszul, trzy nowe pary butów (w tym jedne z chyba jednak wyższej półki, czyli Carmina), dwa kaszmirowe szaliki, szal Drake'sa, nowe dwie pary szelek. Nie mam już chyba niczego, co bym tak naprawdę potrzebował - kupuję teraz to, czego pragnę.
Na mojej liście wciąż są buty z kordowanu, tweedowa marynarka, spodnie z bardzo grubego raw denimu na szelki, kurtka Filsona w kratę, dwa kapelusze, płaszcz z kołnierzem z futra, buty Trickersy, buty ze skóry jaka, hełm korkowy, kurtka z końskiej skóry Aero Leathers, dwa swetry - rybacki i fair isle. Czyli totalna ekstrawagancja.
Kolorem roku jest dla mnie ciemnooliwkowy.

Plany na kolejny rok
Zobaczyć Szkocję. Zaliczyć trekking w Skandynawii. Zapewnić Heli rodzeństwo.