Lord Varen Lassite wyemigrował na Khorvaire, do Karrnath, skąd pochodziła jego rodzina. Tam jednak został wytropiony przez agentów króla Brelandii, pojmany i skazany za zabójstwo członka rodziny królewskiej, którego dopuścił się przed laty.
Lord Yorrick Amanatu powrócił na Riedrę, do swoich mocodawców.
Shrin'Shee nadal był arcymagiem miasta Cienia, które przeżywało swój rozkwit w związku z otwarciem szlaków handlowych na Xen'drik i szerzej, na cały Khorvaire. Wojna z wynaturzeniami szła po jego myśli.
Uskal d'Orien wraz ze swoją bratanicą, Rain d'Orien, zginęli w walce z rakshasą, który udawał jednego z Dziedziców Siberys ich domu. Ponieważ jednak stało się tuż przed oblężeniem Stormreach, a tę część House of the Twelve strawił magiczny ogień, tak więc nikt nie dowiedział się, jak było naprawdę.
Nictu została w sekrecie przywołana przez Halvassandra przed atakiem na miasto. Odmówiła jednak przyłączenia się do wojsk Sertrousa i zbiegła z kręgu przywołania. Zamieszkała potem w odbudowanym Stormreach, przez lata przyjmując wiele różnych wcieleń.
Durgran d'Tharashk przeżył oblężenie i powrócił do swojego domu w Shadow Marches, gdzie następnie awansował i został dowódcą ochrony kopalni Tharashk, na granicy Zilargo i Darguunu.
Szept i Całuny przepadli bez wieści.
Jaques the Hook został zabity podczas pierwszegoataku z kanałów. Wraz ze zmianami w mieście, Złote Lwy straciły dużą część swoich wpływów i rozpadły się.
Mistrz Sardu i jego trupa powrócili na Khorvaire, gdzie objeżdżali miasta z przedstawieniem "Upadek Wężowego Władcy", które, nie wiedzieć czemu, traktowało głównie o karłach i spankingu.
Minister Jirian Zayne przeżył starcie z Sertrousem dzięki wybuchowi pozytywnej energii, który towarzyszył zamknięciu Lorda Rakshasy w więzieniu. Pojednał się z głową Kościoła w Thrane i stanął na czele świątyni Płomienia Południa.
Drago Thul zdołał uwolnić się z wiezienia i zabił pilnujących go gwardzistów, po czym zbiegł do dżungli i słuch po nim zaginął.
Berinessa podobno zamieszkała wśród jednego z plemion drowów żyjących w dorzeczu Koranoo River, którzy zaakceptowali ją, a wkrótce uczynili szamanką plemienia.
Vileander nawiedzał cieszące się złą sławą podziemia dawnej Świątyni Vol jako duch. Jego dawny towarzysz, Tamariel, czasem przychodził z nim porozmawiać.
Tamariel przyjął tytuł Pana Namiotów i rządził Rusheme, które wkrótce znacznie się rozrosły. Wzbogacił się bardzo na handlu z drowami. Dostatnie życie i brak niebezpieczeństw sprawiło niestety, że ze smukłego półelfa stał się noszonym w lektyce satrapą.
Miharu nie pojawił się nigdy więcej wśród żywych, za to mówią, że czasem, zbliżając się do Płomienia, można usłyszeć jego głos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz