Hej!
Pojawił się argument, że wizardzi z taką zasadą rzucania czarów sprawiają, iż sorcererzy są nieprzydatni. Aby to zrekompensować, taki house rule.
Sorcerer podczas 8-godzinnego odpoczynku, prócz regeneracji czarów, może zmienić jedno ze swoich zaklęć na inne, z wyjątkiem tych z Bloodline'a. Codziennie. Daje mu to potencjalnie dostęp do wszystkich czarów w podręczniku, choć "transformuje" się dużo wolniej niż wizard... no ale nie ma księgi, do której jest ograniczony! To się nazywa czysta magia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz